"I tam gdzie rośnie malinowy krzew
09.07,2016r. w moim kalendarzu data podkreślona na czerwono i wyróżniająca się spośród wszystkich innych - dzień wyjazdu na obóz letni! Tak długo wyczekiwany, przygotowywany, wymarzony obóz :)
Budowę naszego leśnego domu rozpoczęłyśmy od pracowitej pionierki, która okazała się wyzwaniem, ale też radością. Tworzyłyśmy nasz dom z tego, co ofiarował nam las, bez zbędnych gwoździ, ozdabiając wszystko korzeniami, szyszkami, gałązkami i naturalnym sznurkiem. Kolejne dni to wspólne spędzanie czasu i cieszenie się sobą, to gry terenowe, obozowe zajęcia, codzienna Msza Święta, to czas wędrówki w góry, chatek w lesie, zdobywania sprawności, ognisk... Ognisk, które nie gasły wraz z ich zakończeniem, ale wracały z nami do obozu w lampionach zapalonych naszym wieczornym ogniem, które przypominały nam o gawędach, które dawały ciepło i światło w naszym domu.
